Śmierć fotografa rzuca ostre światło na chłodne ulice Paryża

René Robert, znany ze swoich zdjęć flamenco, zmarł na hipotermię po upadku na ruchliwej drodze bez pozornej pomocy. Śmierć zaszokowała wielu, ale odzwierciedla obojętność, z jaką bezdomni spotykają się na co dzień.
PARIS — Pewnej zimnej nocy w zeszłym miesiącu szwajcarski fotograf René Robert, lat 85, upadł na chodnik ruchliwej paryskiej ulicy i pozostał tam przez kilka godzin — pozornie bez pomocy, najwyraźniej zignorowany przez grupę przechodniów. zespół w końcu przybył, pan Robert został znaleziony nieprzytomny, a później zmarł w szpitalu z powodu ciężkiej hipotermii.

oświetlenie uliczne z oświetleniem słonecznym
Wielu we Francji było zszokowanych rażącym brakiem sympatii w stolicy kraju. Ale to, co sprawia, że ​​ten epizod jest jeszcze bardziej przejmujący, to tożsamość tych, którzy go odnajdują i szukają pomocy w pierwszej kolejności – obaj bezdomni doskonale znają codzienność obojętność przechodniów.
„Mówią:„ Ledwo widzę, czuję, że nie mogę ”- powiedział o swoich rozmowach z bezdomnymi Christopher Robert, dyrektor wykonawczy Fundacji Abbé Pierre'a, grupy rzeczników mieszkalnictwa. wydarzenie."
We wczesnych godzinach 20 stycznia dwaj bezdomni mężczyźni – mężczyzna i kobieta – zauważyli podczas spaceru z psem pana Roberta, znanego z czarno-białych zdjęć najsłynniejszego artysty flamenco.
„Nawet jeśli zostałeś zaatakowany, nikt nie poruszył palcem” – powiedział 45-letni Fabian, jeden z dwóch bezdomnych, którzy znaleźli fotografa na ulicy około 5:30. Na ulicy znajdują się bary koktajlowe, warsztaty naprawy smartfonów i sklep optyczny.
Dokładne okoliczności zdarzenia pozostają niejasne, ale Robert cierpiał na ciężką hipotermię, kiedy karetki pogotowia w końcu go zabrały, według paryskiej straży pożarnej. ruchliwe chodniki.
Pewnego zimnego, wietrznego popołudnia Fabian powiedziała, że ​​przez ostatnie dwa lata mieszkała na ulicach centralnego Paryża po tym, jak została zwolniona z pracy w stolarni w stoczni na francuskim wybrzeżu Atlantyku. Odmówiła podania swojego nazwiska.
Jej dom to mały namiot kempingowy rozbity przy wąskim deptaku, który biegnie wzdłuż boku kościoła, kilkaset stóp od miejsca, w którym spadł pan Robert, na Rue de Turbigo.
Ubrana w workowate fioletowe spodnie i szalik na głowie na wypadek przeziębienia, Fabian powiedział, że pan Robert i jego partner byli jednymi z nielicznych stałych bywalców społeczności, którzy przyszli tu porozmawiać lub otrzymać drobne, ale większość odeszła, nie oglądając się za siebie.po.
W styczniu wieczorny spis ludności prowadzony przez ratusz Paryża oszacował, że na ulicach stolicy Francji mieszka około 2600 osób.

oświetlenie uliczne z oświetleniem słonecznym

oświetlenie uliczne z oświetleniem słonecznym
Urodzony we Fryburgu, małym miasteczku w zachodniej Szwajcarii w 1936 roku, pan Robert osiadł w Paryżu w latach 60., gdzie zakochał się we flamenco i zaczął nagrywać znanych śpiewaków, tancerzy i gitarzystów, takich jak Paco de Lucía, Enrique Morente i Rossio Molina .
Pan Robert został znaleziony z małymi siniakami na głowie i ramionach, ale gotówka, karty kredytowe i zegarek wciąż były na nim, co sugeruje, że nie został okradziony, ale mógł czuć się źle i upadł na ziemię.
Władze paryskiego szpitala odmówiły informacji, czy lekarze, którzy go badali, byli w stanie ocenić przyczynę jego upadku lub jak długo przebywał na ulicy, powołując się na tajemnicę lekarską. Policja paryska również odmówiła komentarza.
Michel Mompontet, dziennikarz i przyjaciel, który jako pierwszy zwrócił uwagę na śmierć Roberta w mediach społecznościowych, powiedział w wirusowym poście, że Robert – artysta flamenco emocjonalnie Otwarty „Humanist” – wydaje się okrutną ironią. cierpi na obojętność przechodniów.
„Jedyną osobą, która humanitarnie dzwoni po służby ratunkowe, jest osoba bezdomna” – powiedział Montponté, który pracuje dla francuskiego narodowego nadawcy radiowego i telewizyjnego i zna Roberta od 30 lat. szeroko rozpowszechniane w Internecie.
„Jesteśmy przyzwyczajeni do czegoś nie do zniesienia” – powiedział Montponté – „a ta śmierć może nam pomóc przemyśleć tę obojętność”.


Czas publikacji: 14 lutego-2022