JAKOBABAD, Pakistan — Sprzedawca wody jest gorący, spragniony i wyczerpany. Jest 9 rano, a słońce jest bezwzględne. są młodzi, a niektórzy to dzieci. Każdego dnia ustawiają się w jednej z 12 prywatnych stacji wodociągowych w południowym Pakistanie, aby kupować i sprzedawać wodę mieszkańcom. Następnie odjeżdżają na motocyklach lub wozach osłach, aby zaspokoić podstawowe potrzeby w zakresie picia i kąpieli w jednym z najgorętszych miast świata.
Jakobabad, miasto liczące 300 000 ludzi, to ocieplający się punkt zerowy. Jest to jedno z dwóch miast na Ziemi, które przekraczają progi tolerancji organizmu na temperaturę i wilgotność. Jest jednak prawdopodobnie najbardziej podatne na zmiany klimatyczne. Oprócz kryzysów wodnych a przerwy w dostawie prądu, które trwają od 12 do 18 godzin dziennie, udar cieplny i udar cieplny są codziennymi przeszkodami dla większości biednych mieszkańców miasta. Większość ludzi oszczędza na zakuppanel słonecznyi używać wentylatora do chłodzenia domu. Ale decydenci miasta byli źle przygotowani i nieprzygotowani na ogromną falę upałów.
Prywatna stacja wodna odwiedzana przez VICE World News była prowadzona przez biznesmena, który siedział w cieniu i obserwował kłócące się sprzedawców. Nie chciał ujawnić swojego nazwiska, ponieważ jego firma znajduje się w szarej strefie regulacyjnej. Władze miasta przymykają oko prywatnym sprzedawcom wody i właścicielom stacji wodociągowych, ponieważ zaspokajają podstawowe potrzeby, ale technicznie wykorzystują kryzys wodny. Pakistan jest trzecim najbardziej dotkniętym problemem wody krajem na świecie, a sytuacja Jacoba Badera jest jeszcze bardziej tragiczna.
Właściciel stacji powiedział, że w nocy spał w klimatyzatorze, podczas gdy jego rodzina mieszkała 250 mil dalej. „Jest dla nich za gorąco, by tu mieszkać” – powiedział VICE World News, jednocześnie twierdząc, że miejska woda z kranu jest zawodna i brudna, co dlatego ludzie kupują od niego. Powiedział, że jego dochód wynosi 2000 dolarów miesięcznie. W dobrych czasach handlarze wodą, którzy kupują od niego i sprzedają miejscowym, zarabiają wystarczająco dużo, aby utrzymać się powyżej granicy ubóstwa w Pakistanie.
Sprzedawca wody dla dzieci w Jacobabadzie w Pakistanie pije wodę bezpośrednio z rury podłączonej do stacji wodociągowej, a następnie napełnia swoje 5-galonowe puszki po 10 centów za sztukę. Płaci właścicielowi stacji wodociągowej 1 dolara za nieograniczoną ilość wody przez cały dzień.
„Zajmuję się biznesem wodnym, ponieważ nie mam innego wyjścia”, powiedział VICE World News 18-letni handlarz wodą, który odmówił podania nazwiska z powodu obaw o prywatność, napełniając niebieski dzban. stacja wodna.” Jestem wykształcona.Ale nie ma tu dla mnie pracy” – powiedział, który często sprzedaje dzbanki za 5 centów lub 10 rupii, czyli o połowę mniej niż inni sprzedawcy, ponieważ jego klienci są tak samo biedni jak on. Jedna trzecia populacji Jacobabadu żyje w biedzie.
Pod wieloma względami Jakobabad wydaje się utknąć w przeszłości, ale tymczasowa prywatyzacja podstawowych mediów, takich jak woda i elektryczność, daje nam wgląd w to, jak fale upałów staną się w przyszłości bardziej powszechne na całym świecie.
Miasto doświadcza obecnie bezprecedensowej 11-tygodniowej fali upałów ze średnią temperaturą 47 ° C. Lokalna stacja pogodowa odnotowała 51 ° C lub 125 ° F wiele razy od marca.
„Fale upałów milczą.Pocisz się, ale to wyparowuje i nie możesz tego poczuć.Twojemu ciału zaczyna brakować wody, ale nie możesz tego poczuć.Naprawdę nie czujesz ciepła.Ale nagle upadasz” – powiedział VICE World News Iftikhar Ahmed, obserwator pogody z pakistańskiego Departamentu Meteorologicznego w Jakobabad. „Minęło tak długo, że nigdy nie było tak gorąco.Teraz jest 48C, ale wydaje się, że jest 50C (lub 122F).To potrwa do września”.
Iftikhar Ahmed, czołowy obserwator pogody w mieście, pozuje obok starego barometru w swoim prostym gabinecie. Większość jego sprzętu znajduje się w zamkniętej przestrzeni na zewnątrz kampusu uniwersyteckiego po drugiej stronie ulicy. Kilka razy podszedł i zarejestrował temperaturę miasta dzień.
Nikt nie zna pogody w Jakobbad lepiej niż Ahmed. Od ponad dekady codziennie rejestruje temperaturę w mieście. W biurze Ahmeda znajduje się stuletni brytyjski barometr, relikt przeszłości miasta. z tego suchego regionu południowego Pakistanu wycofał się z surowego lata, by powrócić zimą. Geograficznie Jakobabad leży poniżej Zwrotnika Raka, latem słońce świeci nad głową. Ale 175 lat temu, kiedy obszar ten był jeszcze częścią Imperium Brytyjskie, prefekt generał brygady John Jacobs zbudował kanał. Wokół źródła wody powoli rozwijała się wieczna społeczność uprawiająca ryż. Miasto zbudowane wokół niego nosi jego imię: Jacobabad oznacza osadę Jacoba.
Miasto nie przyciągnęłoby światowej uwagi bez przełomowych badań prowadzonych w 2020 r. przez czołowego klimatologa Toma Matthewsa, który wykłada w King's College London. Zauważył, że Jacobabad w Pakistanie i Ras al Khaimah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich doświadczyły kilku śmiertelnych upałów lub wilgoci temperatura żarówki wynosi 35°C. Minęło to kilkadziesiąt lat, zanim naukowcy przewidzieli, że Ziemia przekroczy próg 35°C – temperaturę, w której kilkugodzinne wystawienie na działanie byłoby śmiertelne. Organizm ludzki nie może wystarczająco szybko pocić się ani pić wody, aby odzyskać od tego wilgotnego ciepła.
„Jakobabad i otaczająca go Dolina Indusu to absolutne hotspoty dla wpływu zmian klimatu” – powiedział Matthews VICE World News. „Kiedy widzisz coś, o co musisz się martwić – od bezpieczeństwa wody po ekstremalne upały, stoisz ponad wrażliwymi – to naprawdę jest na globalne linie frontu”.
Ale Matthews ostrzega również, że 35°C jest w rzeczywistości progiem rozmytym. „Skutki ekstremalnych upałów i wilgotności są już widoczne, zanim ten próg zostanie przekroczony”, powiedział ze swojego londyńskiego domu. Przy temperaturach termometrów wilgotnych znacznie poniżej tego progu, wiele osób nie będzie w stanie rozproszyć wystarczającej ilości ciepła w oparciu o to, co robią”.
Matthews powiedział, że rodzaj wilgotnego upału, który zarejestrował Jacob Budd, był trudny do zniesienia bez włączenia klimatyzatora. Ale z powodu kryzysu energetycznego w Jacobie Babadzie, powiedział, że podziemne schrony to kolejny sposób na odparcie ekstremalnego ciepła. własne ryzyko. Fale upałów zwykle kończą się ulewnymi deszczami, które mogą zalać podziemne schrony.
Nie ma łatwych rozwiązań dla przyszłych wilgotnych fal upałów Jacobada, ale zgodnie z prognozami klimatycznymi są one nieuchronne”. Plain przekroczy limit 35 stopni Celsjusza.Nie co roku, ale silne fale upałów ogarną znaczny obszar” – powiedział Ma.– ostrzegł Hughes.
Ekstremalna pogoda nie jest w Pakistanie niczym nowym. Jednak jej częstotliwość i skala są bezprecedensowe.
„Różnica temperatur między dniem a nocą maleje w Pakistanie, co jest niepokojące” – powiedział VICE World News główny meteorolog Pakistanu, dr Sardar Sarfaraz.„Po drugie, zmieniają się wzorce opadów.Czasami dostaniesz ulewny deszcz, jak na przykład w 2020 r., a Karaczi będzie miał ulewny deszcz.Powodzie miejskie na dużą skalę.Czasami masz warunki podobne do suszy.Na przykład mieliśmy cztery suche miesiące z rzędu od lutego do maja tego roku, najbardziej suche w historii Pakistanu”.
Górująca Victoria Tower w Jacobabadzie jest świadectwem kolonialnej przeszłości miasta. Została zaprojektowana przez kuzyna komandora Johna Jacobsa, aby oddać hołd królowej Wiktorii wkrótce po tym, jak Jacobs przekształcił wioskę Kangal w miasto zarządzane przez Koronę Brytyjską w 1847 roku.
Tegoroczny suchy upał jest szkodliwy dla upraw, ale mniej śmiertelny dla ludzi. W 2015 roku wilgotna fala upałów zabiła 2000 osób w pakistańskiej prowincji Sindh, do której należy Jacobabad. W 2017 roku klimatolodzy z Massachusetts Institute of Technology przeprowadzili symulacje oparte na aktualnej pogodzie i emisji gazów cieplarnianych, przewidując „śmiertelną falę upałów w gęsto rolniczych regionach Azji Południowej” pod koniec XXI wieku. W ich raporcie nie wymieniono nazwiska Jacoba Badera, ale na ich mapach miasto było niebezpiecznie czerwone.
Brutalność kryzysu klimatycznego staje przed Jacobem Bardem. Niebezpieczne lato zbiega się ze szczytowymi zbiorami ryżu i maksymalnymi przerwami w dostawie prądu. Jednak dla wielu wyjazd nie jest opcją.
Khair Bibi jest hodowcą ryżu, który mieszka w lepiance, która może mieć setki lat, ale mapanel słonecznyto napędza fanów. „Wszystko stało się trudniejsze, ponieważ byliśmy biedni” – powiedziała VICE World News, kołysząc w cieniu swoje niedożywione sześciomiesięczne dziecko w hamaku z tkaniny.
Rodzina Khaira Bibi wiedziała również, że system kanałów, którym Jacobabad używał do nawadniania pól ryżowych i kąpania bydła, również z czasem zanieczyszczał ich zasoby wód gruntowych, więc zaryzykowali kupowanie filtrowanej wody od drobnych sprzedawców do codziennego użytku.
Farmer ryżu Jacoba Budda, Khair Bibi, nie był w stanie zająć się swoimi dziećmi. Jej rodzina zrobiła, co mogła, aby kupić mleko modyfikowane dla jej 6-miesięcznego niedożywionego dziecka.
„Im wyższe jest tutaj ciepło i wilgotność, tym bardziej nasze ciała się pocą i stają się bardziej wrażliwe.Jeśli nie ma wilgoci, nie zdajemy sobie sprawy, że za bardzo się pocimy i zaczynamy czuć się chory – powiedziała osoba o nazwisku 25-letni pracownik fabryki ryżu w Ghulam Sarwar, w rozmowie z VICE World News minuta przerwy po przewiezieniu 100kg ryżu z innym pracownikiem. Pracuje 8-10 godzin dziennie w ekstremalnym upale bez wentylatora, ale uważa się za szczęściarza, bo pracuje w cieniu. wynosi 60kg.Tu jest cień.Nie ma tam cienia.Nikt nie pracuje na słońcu ze szczęścia, nie ma desperacji, by prowadzić swoje domy” – powiedział.
Dzieci mieszkające w pobliżu pól ryżowych w Kelbibi mogą bawić się na zewnątrz tylko wczesnym rankiem, kiedy jest jeszcze ciepło. Podczas gdy ich bawoły ochładzają się w stawie, bawią się błotem. Za nimi wyrastała ogromna wieża elektryczna. Ich miasta są podłączone do sieci pakistańskiej, ale kraj cierpi na niedobór prądu, a najbiedniejsze miasta, takie jak Jakobabad, otrzymują najmniej energii elektrycznej.
Dzieci hodowców ryżu bawią się w stawie dla swojego bydła. Jedyne, co mogły się bawić do 10 rano, a potem ich rodzina wezwała je z powodu upału.
Przerwa w dostawie prądu wywołała efekt domina w mieście. Wiele osób w mieście skarżyło się na ciągłe przerwy w dostawie prądu, w wyniku których nie można nawet naładować baterii lub telefonów komórkowych. IPhone reportera wielokrotnie się przegrzewał — temperatura w mieście była stale o kilka stopni cieplej niż u Apple. Udar cieplny jest czającym się zagrożeniem, a bez klimatyzacji większość ludzi planuje swoje dni z przerwami w dostawie prądu i dostępem do chłodnej wody i cienia, zwłaszcza w najgorętszych godzinach między 11 a 16. Rynek w Jakubabad jest pełen kostki lodu z kostkarek i sklepów, w komplecie z wentylatorami na baterie, agregatami chłodniczymi i pojedynczympanel słoneczny– niedawna podwyżka cen, która utrudniła jej zdobycie.
Nawab Khan,panel słonecznysprzedawca na rynku, ma za sobą znak, który oznacza „dobrze wyglądasz, ale prośba o pożyczkę nie jest dobra”. Odkąd zaczął sprzedawaćpanele słoneczneosiem lat temu ich ceny potroiły się, a wielu prosi o raty, które stały się nie do opanowania, powiedział.
Nawab Khan, sprzedawca paneli słonecznych w Jacob Bard, jest otoczony bateriami wyprodukowanymi w Chinach. Jego rodzina nie mieszka w Jakobabadzie, a on i jego pięciu braci na zmianę zarządzają sklepem, zmieniając co dwa miesiące, więc nikt nie musi tego robić. spędzać zbyt dużo czasu w miejskim upale.
Jest też jego wpływ na rośliny wodne. Rząd USA wydał 2 miliony dolarów na modernizację miejskich wodociągów Jacobabadu, ale wielu miejscowych twierdzi, że ich linie wyschły, a władze obwiniają o zaciemnienie”. Obecne zapotrzebowanie ludności na wodę wynosi 8 milionów galonów dziennie.Ale z powodu ciągłych przerw w dostawie prądu jesteśmy w stanie dostarczyć tylko 3-4 miliony galonów wody z naszych zakładów filtracji wody” – powiedział VICE World News Sagar Pahuja, specjalista ds. wody i kanalizacji w mieście Jacobabad. prowadzili fabrykę z generatorami na paliwo, wydawaliby 3000 dolarów dziennie — pieniędzy, których nie mają.
Niektórzy lokalni mieszkańcy, z którymi rozmawiał VICE World News, skarżyli się również, że woda z fabryki nie nadaje się do picia, jak twierdził właściciel prywatnej stacji wodociągowej. Raport USAID z zeszłego roku również potwierdził skargi dotyczące wody. zaopatrzenie w wodę.
Obecnie USAID pracuje nad kolejnym projektem wodno-kanalizacyjnym w Jakobabad, będącym częścią większego programu wartego 40 milionów dolarów w prowincji Sindh, największej pojedynczej amerykańskiej inwestycji w pakistańskim sektorze sanitarnym. Jednak biorąc pod uwagę skrajne ubóstwo panujące w mieście, jego efekty są ledwie widoczne. Pieniądze Ameryki są najwyraźniej wydawane na duży szpital bez izby przyjęć, której miasto naprawdę potrzebuje, ponieważ fale upałów nasilają się, a ludzie często zapadają z udarem cieplnym.
Centrum fali upałów odwiedzane przez VICE World News znajduje się w izbie przyjęć publicznego szpitala. Jest klimatyzowany i ma dedykowany zespół lekarzy i pielęgniarek, ale ma tylko cztery łóżka.
USAID, z siedzibą w Pakistanie, nie odpowiedziało na wielokrotne prośby o komentarz od VICE World News. Według ich strony internetowej, pieniądze wysłane do Jacoba Barbada od Amerykanów mają poprawić życie 300 000 obywateli. Ale Yaqabad jest jest także domem dla pakistańskiej bazy lotniczej Shahbaz Air Base, gdzie w przeszłości latały amerykańskie drony i gdzie latały amerykańskie samoloty podczas operacji Enduring Freedom. Jacobabad ma 20-letnią historię w amerykańskim korpusie piechoty morskiej i nigdy nie postawił stopy na powietrzu Baza sił. Obecność wojsk USA w Pakistanie od lat jest głównym źródłem sporów, mimo że pakistańskie wojsko zaprzecza ich obecności w Yakobad.
Pomimo wyzwań związanych z życiem tutaj, populacja Jakobabad nadal rośnie. Szkoły publiczne i uniwersytety od lat przyciągają uwagę. Nawet gdy większość ludzi stara się zarządzać zapotrzebowaniem na wodę i energię oraz walczyć z wyczerpaniem upałami, miasto kształci się do wykonywania zawodu przyszły.
„Mamy tu dużo upraw.Badam owady, które potrafią przetrwać ekstremalne upały i owady, które atakują uprawy ryżu.Chcę je przestudiować, aby pomóc rolnikom w ratowaniu plonów.Mam nadzieję, że odkryję nowy gatunek w mojej okolicy” – powiedziała VICE World News entomolog Natasha Solangi, że uczy zoologii na jednym z najstarszych uniwersytetów w mieście i jedynej w regionie żeńskiej uczelni”. Mamy ponad 1500 studentów.Jeśli nastąpi awaria zasilania, nie możemy uruchomić wentylatorów.Robi się bardzo gorąco.nie mamypanele słonecznelub alternatywnej mocy.Uczniowie zdają teraz egzaminy w ekstremalnym upale”.
W drodze powrotnej z wycinki wodnej, pracownik młyna ryżowego Ghulam Sarwar pomógł umieścić 60-kilogramową torbę ryżu na plecach pracownika. Uważa się za szczęściarza, ponieważ pracuje w cieniu.
Jakobabad był biedny, gorący i zaniedbany, ale społeczność miasta zebrała się, aby się ratować. To koleżeństwo jest widoczne na miejskich drogach, gdzie znajdują się zacienione miejsca z dystrybutorami wody i szklankami prowadzonymi przez bezpłatnych wolontariuszy oraz w fabrykach ryżu, gdzie pracownicy opiekują się siebie nawzajem”. Kiedy pracownik dozna udaru cieplnego, upada i zabieramy go do lekarza.Jeśli właściciel fabryki płaci, to świetnie.Ale jeśli tego nie zrobi, wyciągamy pieniądze z naszej kieszeni – powiedziała Mi.Pracownik fabryki Salva powiedział.
Przydrożny targ w Jacobabadzie sprzedaje kostki lodu za 50 centów lub 100 rupii do zabrania do domu, a świeże marynowane soki sezonowe do chłodzenia i elektrolity za 15 centów lub 30 rupii.
Szkoły publiczne w Jacobabadzie i niskie koszty utrzymania przyciągają imigrantów z okolicznych obszarów. Cena świeżego soku na rynkach miejskich to jedna trzecia tego, co można zobaczyć w dużych pakistańskich miastach.
Ale wysiłki społeczności nie wystarczą na przyszłość, zwłaszcza jeśli rząd nadal nie jest zaangażowany.
W Azji Południowej społeczności w Dolinie Indusu w Pakistanie są szczególnie narażone, ale podlegają jurysdykcji czterech różnych rządów prowincji, a rząd federalny nie ma nadrzędnej „polityki ekstremalnych upałów” ani nie planuje jej stworzenia.
Sherry Rehman, minister federalny Pakistanu ds. zmian klimatycznych, powiedziała VICE World News, że interwencja rządu federalnego w prowincjach nie wchodzi w rachubę, ponieważ nie mają one nad nimi jurysdykcji. procedury operacyjne dla wytycznych zarządzania ciepłem”, mając na uwadze wrażliwość regionu i niedobór wody.
Jednak władze miasta lub prowincji Jakobabad najwyraźniej nie są gotowe na potężną falę upałów. Centrum fal upałów odwiedzane przez VICE World News ma oddany zespół lekarzy i pielęgniarek, ale ma tylko cztery łóżka.
„Nie ma wsparcia rządowego, ale wspieramy się nawzajem” – powiedział Sawar. „To nie problem, jeśli nikt nie pyta o nasze zdrowie.Boże za słabą ochronę”.
Rejestrując się, wyrażasz zgodę na Warunki użytkowania i Politykę prywatności oraz na otrzymywanie wiadomości elektronicznych od Vice Media Group, które mogą obejmować promocje marketingowe, reklamy i treści sponsorowane.
Czas publikacji: 21 czerwca-2022